Ścieżki zawodowe nie zawsze są proste i oczywiste. Sukces, kariera i spełnienie to wypadkowa wielu elementów. Do celu wiodą nas pasja, talenty, nieco przypadku, a niekiedy też wypalenie i chęć spróbowania czegoś zupełnie nowego. Ważne, żeby dobrze się czuć w tym co robimy. Rozmawiano o tym podczas Festiwalu Kariery organizowanym przez Wojewódzki Urząd Pracy w Opolu.

Rynek pracy to przestrzeń zarówno dla humanistów, artystów, rzemieślników, umysłów ścisłych i miłośników nauk o ludzkim ciele. Każdy od najmłodszych lat chciał kimś być – pojawiały się marzenia bycia fryzjerką, lekarzem, nauczycielem, ale też kosmonautą czy aktorką. Tylko niewielka część z tych dziecięcych marzeń kierowała młodymi ludźmi przy wyborze kształcenia i zawodu w wieku nastoletnim. Wiele dziecięcych marzeń zastąpił pragmatyzm, panujące trendy czy możliwości.

Jak przekonywali organizatorzy wydarzenia, wybór ścieżki zawodowej zgodnej z posiadanym talentem i zainteresowaniami może stanowić w przyszłości źródło satysfakcji i spełnienia zawodowego. Impreza skierowana była nie tylko do młodzieży stojącej przed wyborem swojej ścieżki kariery, ale też osób dorosłych zainteresowanych kształceniem ustawicznym.

Od pasji do sukcesu

Katarzyna Dutkowska i Karolina Cieślińska studiują fizjoterapię na Uniwersytecie Opolskim. Z pasją i zainteresowaniem zachęcają do wyboru kierunków medycznych. – Wybierając kierunki medyczne można dowiedzieć się dużo ciekawych rzeczy o człowieku, o tym jak można mu pomóc i wg mnie to jedne z ciekawszych kierunków na UO – przyznała Katarzyna. Studentka w przyszłości rozważa specjalizację ortopedyczną z uwagi na zapotrzebowanie, a sprzyja temu m.in. siedzący tryb życia.

– Wybierając taki zawód same będziemy wiedzieć jak zdrowo żyć, jakie wypracować nawyki, aby być w dobrej kondycji. Ludzie coraz bardziej zdają sobie sprawę, że bez tego nie da się dobrze funkcjonować – dodała Karolina.

Swoje marzenia realizuje też Kamila Bochniak, która wyplata piękne ozdoby, przedmioty użytkowe i dekoracje techniką makramy, czyli kolorowych sznureczków. – Robię to co kocham. Czuję, że tego potrzebuje i mogę się rozwijać. Mam do tego ogromne serce. Ma rzecz makramy porzuciłam pracę w korporacji. Był to proces, uczyłam się prowadzenia firmy. Nie wyobrażam sobie powrotu za przysłowiowe biurko – zapewniła.

Technologie – zbawienie czy zguba? Jak znaleźć złoty środek?

Życie bez telefonu, internetu, sieci … nie w tym rzecz, ale jak przekonywał jeden z prelegentów Filip Dębowski z Fundacji Instytut Cyfrowego Obywatelstwa, ważne, aby mądrze korzystać z tego, co dają nam nowoczesne technologie. – Z jednej strony nas wzmacniają, dają produktywność, komunikują z całym światem. Nowe pokolenia ma wiedzę, bazę danych, kontakt z całym światem w kieszeni. Z drugiej jednak strony technologie nas dociążają. Czym? Przeboźcowaniem, poczuciem lęku czy izolacją społeczną. Tu wyzwaniem jest, aby znaleźć zdrowy kompromis. To my powinniśmy mieć nas nimi kontrolę – wyjaśnił.

Czy zatem możliwy jest cyfrowy detoks? – Człowiek jest stworzony z natury, wyszedł z natury i go do niej ciągnie. Cyfrowy detoks nie do końca jest możliwy. Pracujemy, rozwijamy się i uczymy w świecie cyfrowym. Co proponuję? To przywrócenie władzy, jak ja planuje czas, co oglądam w internecie. Zwrócę też uwagę na internetowy hejt, który stał się niestety standardem. Musimy reagować na hejt, a przede wszystkim mu przeciwdziałać. Pomaga w tym kontakt z drugim człowiekiem, szczerość, szacunek i odbudowywanie więzi – mówił.

Spotkanie poza ciekawymi wykładami było też okazją do poznania oferty pracodawców i szkół branżowych, a ci prezentowali swoją działalność na ponad trzydziestu stoiskach.

kk

Udostępnij wpis: