Ubiegłoroczna, trudna decyzja o przeniesieniu rehabilitacji dziecięcej z ośrodka w Suchym Borze do Kup pozwoliła na zorganizowanie lepszej bazy rehabilitacyjnej i stworzenie lepszych warunków do rehabilitacji dzieci. Są też plany jej rozwoju.
Jak mówi wicemarszałek Roman Kolek, decyzja o przeniesieniu była podyktowana trudnymi warunkami lokalowymi w Suchym Borze i niebezpieczeństwami, jakie te warunki mogły stwarzać przebywającym tam dzieciom. – Dziś ośrodek w Kup jest dla dzieci kompleksowym ośrodkiem rehabilitacji dziecięcej w regionie – dodaje.
Prezes Stobrawskiego Centrum Medycznego, do którego należy ośrodek w Kup, Marek Drobik, mówi, że dziś w Kup są specjaliści, są warunki do działalności rehabilitacyjnej, a będą też warunki do pobytu całodobowego. – Naszym celem jest bezpieczeństwo zdrowotne dzieci. Rehabilitacja prowadzona jest na najwyższym poziomie, jest bardzo dobry personel, między innymi ten wcześniej pracujący w Suchym Borze. Wielką wartością Kup jest sąsiadowanie oddziału rehabilitacji dziecięcej ze szpitalem. To daje możliwość bardzo szerokiej diagnostyki, a przez to wzrost bezpieczeństwa rehabilitowanych dzieci – dodaje.
Marek Drobik podkreśla, że w Kup na razie funkcjonuje tylko oddział dzienny – podobnie, jak to było w ośrodku w Suchym Borze. – Ale mamy już konkretne plany rozpoczęcia działalności całodobowej – mówi. Zarząd Stobrawskiego Centrum Medycznego zamierza ze środków ze sprzedaży obiektów w Suchym Borze i Jarnołtówku zainwestować w rozwój działalności rehabilitacyjnej i pobytowej w Kup. W drugiej połowie bieżącego roku powinien zostać zakończony remont, który pozwoli na przygotowanie pomieszczeń do uruchomienia opieki całodobowej. Dziś z rehabilitacji w ośrodku w Kup korzysta miesięcznie około 30 dzieci, a baza hotelowa powinna tę liczbę zwiększyć. Będzie to jedyny taki kompleksowy ośrodek w województwie opolskim.
– Jest już gotowy projekt, będzie rozszerzenie rehabilitacji dzieci tak, by dzieci nie odczuły zmiany ośrodków – mówi prezes Drobik. I dodaje, że proces sprzedaży obiektów w Jarnołtówku i Suchym Borze powinien się zakończyć w drugiej połowie kwietnia.
Mówiąc o przyszłości tych sprzedawanych obiektów prezes Drobik dodaje, że ich potencjalni nabywcy deklarują prowadzenie tam działalności podobnej do poprzedniej. – O szczegółach nie możemy jeszcze mówić, bo proces sprzedaży trwa. Ale to nabywcy pochodzący z regionu i to daje nadzieję, że nie skończy się tylko na deklaracjach – dodaje.
Według kosztorysu przygotowanie całodobowego oddziału z 25 łóżkami będzie kosztować około 1,5 miliona złotych. Wicemarszałek Roman Kolek deklaruje, że jeśli kwota ze sprzedaży będzie niewystarczająca, to samorząd dołoży brakującą kwotę, by tę działalność uruchomić. Obiekt powinien być gotowy w drugiej połowie roku, a od decyzji Narodowego Funduszu Zdrowia zależy, kiedy zakontraktuje tam nowe świadczenia, związane z całodobową opieką rehabilitacyjną – tak, by w pełni zadbać o bezpieczeństwo dzieci.
VR/PW
Data publikacji: 22 marca 2018