Ponad pół tysiąca harcerzy z chorągwi opolskiej wzięło udział w zlocie, który tym razem został zorganizowany w Niemodlinie. Przez weekend młodzież biegała na orientacje, miała zadania w plenerze, jak i miejscowej szkole. Nie brakowało warsztatów z łucznictwa czy pokazów wspinaczki.

Najmłodsi chodzą do pierwszej klasy szkoły podstawowej, najstarsi, to seniorzy – instruktorzy. W Niemodlinie od piątku 22 września trwał V Zlot Chorągwi Opolskiej Związku Harcerstwa Polskiego. Początkowo planowano, że harcerze rozbiją obóz na terenie miejscowego basenu w Lipnie, jednak z uwagi na obfite opady deszczu, przenieśli się do Szkoły Podstawowej nr 1.

Nocowali na szkolnych korytarzach, a zajęcia mieli zarówno w miejscowej hali sportowej, jak i na boisku. W sobotę wieczorem harcerzy odwiedził marszałek województwa opolskiego Andrzej Buła. Atrakcją tego spotkania był pokaz ognia w wykonaniu Teatru Tańca i Ruchu z Ogniem Mantikora.

Obok marszałka, u harcerzy byli również poseł Tomasz Kostuś i Barbara Kamińska, dyrektor Biura Dialogu i Partnerstwa Obywatelskiego UMWO.

Komendant zlotu phm. Grzegorz Krzyśków, pełnomocnik chorągwi opolskiej, podkreśla, że zlot połączony jest z licznymi rocznicami: 100-leciem Państwa Polskiego, 100-leciem powołania organizacji ZHP, inauguracją 20-lecia samorządu województwa opolskiego. – To jest integracyjny zlot. Poprzez wyczyn, szczególnie przy takich warunkach pogodowych, kształtujemy charakter, osobowość. Ponad 500 uczestników to bardzo dużo. Jesteśmy największą organizacją pozarządową gromadzącą młodzież w województwie opolskim. Cieszy nas wzrost zainteresowania harcerstwem. Jest co raz większa świadomość wśród rodziców. Uczymy tak jak szkoła, tylko w lesie. Ten kto jest tutaj, chce być w tej organizacji, nie ma przypadkowych osób – dodaje.

Harcerze w sobotę uczestniczyli również w koncercie, a przez cały dzień mieli okazję uczestnictwa w warsztatach np. z łucznictwa.  Karolina Rogala, podkomendant obozu zuchowego podkreśla, że w harcerstwie najciekawsze jest stawianie wyzwań. – Zawsze chcemy robić coś więcej, wykrzesać z sobie energię do dalszego działania. Jest wielka otwartość na to, żeby czasem było mniej wygodnie. Harcerze nie boją się wyzwań. Część zuchów musi poradzić sobie z tym, że nie ma rodziców i muszą liczyć na siebie i kolegów – dodaje Rogala.

Harcerze uczestniczący w zlocie mieli ściśle podzielone zadania. Piotr Butry uczestnik zlotu zaznacza: – Rozwijamy swoje umiejętności. Mamy cztery metodyki dostosowane do wieku uczestników. Zależy nam żeby duch harcerstwa nie zaginął.

Dodajmy, że zlot został dofinansowany przez Urząd Marszałkowski Województwa Opolskiego i wpisuje się w program „Opolskie dla Rodziny”. Tegoroczne hasło zlotu to „Na Sokolim Wzgórzu”. Na kolejne tego typu spotkanie harcerze poczekają dwa lata.

PW

Udostępnij wpis: